Po długim czasie wracam do was wreszcie z przepisem. Wiem, że sporo z was na to czekało i cieszę się, że zostaliście ze mną i mieliście tak dużo cierpliwości 😉 Dziś na tapecie przepis na magdalenki. Nie ukrywam, że ostatnio mogłabym tylko je jeść do kawki, bo po pierwsze są pyszne, a po drugie robi się je ekspresowo.
Bardzo możliwe, że niedługo wskoczy jeszcze jeden przepis na te maleństwa w wersji typowo świątecznej. Dajcie znać w komentarzu czy bylibyście zainteresowani.
Składniki:
- 2 jajka
- 70g cukru
- 120g mąki
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 20g pasty pistacjowej
- 20g miodu
- 30ml mleka
- 80g masła
- czekolada i pistacje do dekoracji
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę. Masło roztopić w rondelku i odstawić. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia.
Do ubitych jajek dodać pastę pistacjową, miód i połowę mleka i wymieszać rózgą. Partiami dodawać mąkę z proszkiem do pieczenia delikatnie mieszając rózgą. Na koniec dodać drugą partię mleka i roztopione masło, wymieszać do połączenia składników.
Nagrzać piekarnik do 200 st. Przygotowane ciasto odstawić na bok na czas nagrzewania się piekarnika.
Formę do magdalenek wysmarować masłem. (Ja używam formy silikonowej)
Ciasto przełożyć do rękawa cukierniczego i wyszprycować do formy.
Zmniejszyć temperaturę w piekarniku do 180 st. i piec magdalenki ok. 20min.
Udekorować czekoladą i pokruszonymi pistacjami.
Smacznego 🙂